Film oglądam chyba od momentu premiery w Polsacie co roku i choć dawniej bardziej mi się podobał, to jednak lubię do niego wracać. Może trochę z sentymentu, a może trochę z powodu świątecznego klimatu, jaki znajdziemy w tej produkcji. Szkoda, że fabuła jest mocno infantylna ("chce być widziany z kosmosu!"), a humor niskich lotów. Czasem można się pośmiać, a czasem niektóre żarty są kompletnie z dupy, jak np. gliniarz noszący damską bieliznę. Nie wiem jaki był powód by umieszczać ten wątek w tym filmie. Ale przy scenie z fajerwerkami czy choinkami można się czasem uśmiechnąć. No i rywalizacja głównych bohaterów też jest spoko, chociaż motywacje jakieś infantylne nimi rządzą. Cóż... komedie świąteczne rządzą się swoimi prawami ;). Niestety większość na jedno kopyto jest. Przynajmniej humor nie klozetowy. Ja w święta zawsze odpalam, bo na tle takiego syfu jak "To właśnie miłość" czy innych przereklamowanych pierdół wypada przyzwoicie. Dla mnie 6/10 naciągane. Film dawniej emitował Polsat, potem TVP1, a ostatnio w TV Puls już drugi rok jest.