"Who' s your daddy" :D
Do tego przezabawny był motyw z dilerem fajerwerków :)
Rzeczywyście moment z "Who's your daddy" byl rewelacyjny;
turlalem sie ze smiechu przez kilka minut
e tam, do czegos innego moge miec, ale nie do tego typu akcji. Tym bardziej, ze zdarzaja sie naprawde.
Haha, pierwszorzędne !!
Ogólnie dziewczyny rządziłym żona B. była przezabawna ;*
Nie rozumiem tych amerykańskich powiedzonek typu "Chodź do Mamuśki" lub "Chodź do Tatuśka" w podtekście seksualnym. To jest obrzydliwe!